RYCERSTWO -> ARTYKUŁY -> Jak zrobić korbacz
Yak zrobić korbacz tu opisałem
Co mieć trzeba
Przede wszytskim - łańcuch. Rzecz jasna najlepszy byłby ręcznie wykuty, czarny, ale pewnie nie macie dostępu do kuźni,
żeby wykonać coś takiego. Trzeba więc będzie zadowolić się kupnym. Idziemy tedy do kupca, co materiałem żelaznym handluje,
tudzież do wielkiego bazarku supermarketem budowlanym zwanego i kupujemy z metr łańcucha ze średnimi ogniwami i dosłownie
kilkanaście centymetrów takiego z większymi.
Należy również postarać się o kawałek blachy do okucia (korbacz wtedy lepiej wygląda), i coś do osadzenia. Może to być
złamany sztych od łopaty czy szpadla, a jeżeli zależy nam na wyglądzie to radzę wybrać się do lasu i wyciąć odpowiednią
gałąź, w miarę grubą, okorować ją lub nie - wedle woli. Należy takoż zaopatrzyć się w długiego gwoździa, kombinerki i
piłkę do metalu, ale myślę, że te rzeczy znajdą się w twym warsztacie.
A jak zrobić?
Do rzeczy. Wymiary łańcuchów długości trzonka zależeć będą - winny krótsze być przynajmniej o 10-15 cm od trzonka.
Inaczej po ręce uderzać cię będą podczas walki. Jeżeli jeszcze nie wiecie do czego ma służyć łańcuch z większymi ogniwami
odpowiadam - nimi będziecie zadawać ciosy. Jest to bezpieczna forma korbacza dopuszczona do walki na turniejach.
Samo przygotowanie korbacza jest proste jak drut:
1. Tniemy drzewo,
2. Tniemy łańcuchy,
3. Przecinamy i rozginamy 4 grube ogniwa,
4. 3 grube ogniwa zakładamy na końcach mniejszych łańcuchów, czwartym złączamy wszystkie łańcuchy z drugiej strony,
5. Gwoździowi obcinami łepek, ostrzymy go, i wyginamy w literkę U.
6. Zakładamy te łańcuchy spięte grubym ogniwem, i wbijamy w trzonek.
7. Na koniec obijamy blachą górę i gotowe, mozna się bić :)
Można jeszcze przewiercić drugą stronę korbacza i przeciągnąć przezeń sznurek lub rzemień, żeby korbacz mógł na ręce być
zawieszony.
Jeżeli masz pytania jakieś pisz pergamin śmiało do mnie i gońca z nim wysyłaj na adres mój: LuCK@website.pl
UWAGA!
Tekst ten pisany był dość dawno - wtedy, kiedy tenże korbacz nie służyl jeszcze do walki a tylko do okazjonalnego
pomachania nim sobie. Kiedy zaczęłiśmy nimi walczyc okazało się niestey, że tak wykonane korbacze są mało trwałe.
Konkretnie ów gwóźdź, który łączył łańcuchy z trzonkiem po 2-3 walkach wypadał.
Wprowadziliśmy więc drobną modyfikację - łańcuchy trzymane są przez kawał blachy, również zagięty w U, ale przybitej na
zewnętrznej stronie korbacza. Po dwa gwoździe z każdej strony, dla pewności :) Teraz nie ma prawa nic wylecieć :)
<< powrót do artykułów <<